W pogoni za falą
Stosunkowo nowym sportem wodnym, który nie doczekał się niestety polskiej nazwy jest bodyboarding. Jest nieco zbliżony do surfingu i tak jak on wymaga fal.
Główna różnica polega na tym, że deska do bodyboardingu ma dużo mniejszy rozmiar i pływa się na niej leżąc, z opartą klatką piersiową, przytrzymując ją dłońmi po bokach. Chociaż niektórzy wolą podpierać się na jednym kolanie.
Deska zbudowana jest z lekkiej i elastycznej pianki, co ułatwia sterowanie nią. Występuje w wielu rozmiarach i stopniach miękkości, dzięki czemu można ją łatwo dobrać do własnych potrzeb i upodobań.
Jeszcze jednym elementem, który odróżnia tę dyscyplinę od surfingu są płetwy. Używając ich, można się łatwiej rozpędzić, by dogonić falę.
Wyróżnia się dwa style: boogieboarding i bodyboarding. Pierwszy polega na płynięciu z falą w kierunku brzegu, drugi to korzystanie z niej w sposób, w jaki robią to surferzy, czyli w poprzek, co pozwala na wybijanie się z jej szczytu.
Bodyboarding wymaga większych umiejętności, podczas gdy boogieboarding przeznaczony jest dla każdego.
Polecane artykuły
Zakupy w sieci
W dzisiejszych czasach sklepy internetowe stanowią poważną konkurencję dla sklepów stacjonarnych. Również w naszym kraju tego typu usługi są modne, o czym świadczyć może chociażby ogromna liczba sklepów online, które prowadzone są przez naszych rodaków. Dlaczego sklepy internetowe są takie popularn
Rozwój pecetów zrobił swoje
Ogromny sukces jaki odniósł internet w ciągu ostatniej dekady nie byłby możliwy, gdyby najpierw wielką popularnością nie zaczęły się cieszyć komputery osobiste. Wraz z ich rosnącą dostępnością i coraz lepszymi parametrami technicznymi ludzie zaczęli się wyposażać w urządzenia, które służą między in